The youngest of 6 sisters, Mira was born and brought up in the town of Haenam, famous across the country for its food. Mira was taught how to cook in...
The youngest of 6 sisters, Mira was born and brought up in the town of Haenam, famous across the country for its food. Mira was taught how to cook in a family setting, and was also brought up with a love of fresh ingredients – both from the family property, and from the nearby sea.
Mira has been living in Krakow for over 7 years, and has even created her own small garden on her terrace in Salwator where she grows vegetables and herbs essential to create genuine Korean food. She loves cooking and sharing her food and culture with others. Join her for a genuine Korean experience in Krakow !
Mira is a wonderful hostess. She welcomes guests into her home as if they are all long-lost friends, and her delicious and extensive Korean feast is prepared with love and care. At Mira's, you will eat for hours, and you will walk away feeling light!
Wyobraźcie sobie, wczoraj miałam bliskie spotkanie z kuchnią koreańską. Wszystko dzięki temu, że zainteresowała mnie idea EatAway – nazwałam je na własny użytekstowarzyszeniem domowych kucharzy, dzięki któremu można wpaść na obiad czy kolację do czyjegoś domu, poznać nowe smaki i nowych ludzi. Dzięk...
Wyobraźcie sobie, wczoraj miałam bliskie spotkanie z kuchnią koreańską. Wszystko dzięki temu, że zainteresowała mnie idea EatAway – nazwałam je na własny użytekstowarzyszeniem domowych kucharzy, dzięki któremu można wpaść na obiad czy kolację do czyjegoś domu, poznać nowe smaki i nowych ludzi. Dzięki temu trafiłam na kolację do Miry, mieszkającej w Krakowie Koreanki, która świetnie gotuje, ma własny ogród na tarasie, trzy lodówki (jedną tylko na kimchi, czyli kiszone warzywa, tradycyjne danie kuchni koreańskiej, wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO), a przede wszystkim jest przemiłą osobą i pewnie dlatego atmosfera przy jej stole jest tak dobra. Oprócz kimchi, zupy miso, sushi i innych pysznych dań nakarmiłam się też opowieściami sąsiadów przy stole: dziewczyn zafascynowanych kulturą koreańską (Polka i urodzona w Polsce Wietnamka), nauczycieli japońskiego (z Japonii), historii o nurkowaniu wśród rekinów (odbyło się to w Australii i w, hm, klatce, żeby rekiny trzymać na pewną odległość), o tęsknocie za Nowym Jorkiem w Krakowie i odwrotnie (i pisaniu książki) itd. Czy to przypadek, że w opowieściach pojawiły się Nowy Orlean i Belfast, miejsca (Belfast zwłaszcza po świetnej książce Aleksandry Łojek), które ostatnio chodzą mi po głowie? :) I jeszcze jedno: jak miło jest słyszeć od obcokrajowców, że dobrze się czują w Polsce. Choć Mira mówi, że i wiosna, i jesień w Korei są o wiele bardziej kolorowe...
To była moja pierwsza wizyta na tego typu kolacji i było cudownie! Polecam wszystkim kolacje u Miry. Świetna atmosfera, super ludzie, genialna gospodyni i przepyszna kolacja! Na pewno wpadnę do Miry nie raz i nie dwa!
Thank you Mira for the delicious Korean Fondue, shared with very nice people. We spent a great time with the other guest and your wonderful family. Korean fondue is really a friendly meal.
Czas u Miry spędziłam bardzo miło i pysznie. Było to moje pierwsze bliskie spotkanie z kuchnią koreańską i zapamiętam je bardzo dobrze, nie tylko dzięki przepysznym daniom zaserwowanym przez Mirę, która przy okazji opowiadała o tradycjach swego kraju, ale i dzięki bardzo miłej atmosferze przy jej st...
Czas u Miry spędziłam bardzo miło i pysznie. Było to moje pierwsze bliskie spotkanie z kuchnią koreańską i zapamiętam je bardzo dobrze, nie tylko dzięki przepysznym daniom zaserwowanym przez Mirę, która przy okazji opowiadała o tradycjach swego kraju, ale i dzięki bardzo miłej atmosferze przy jej stole. Czułam się wręcz, jakbym przyszła na obiad do kogoś znajomego, a nie do osoby, którą widzę pierwszy raz w życiu. I zdecydowanie polubiłam kuchnię koreańską. :) Polecam gorąco!